Nikomu, kto ogląda WWE czy wrestling ogółem, nie trzeba tłumaczyć, jak istotne są piosenki (entrance themes) w tym, czy wrestler osiągnie sukces. Oczywiście, sama dobra piosenka nie wystarczy, aby z kiepskiego wrestlera zrobić gwiazdę – nie da się jednak ukryć, że dobry entrance theme potrafi porwać publiczność i ułatwia zjednanie sobie sympatii. Oto najlepsze piosenki WWE wyprodukowało dla swoich wrestlerów. Przy tworzeniu poniższej listy brano pod uwagę zarówno aktualnie wykorzystywane piosenki, jak i te, które zostały zastąpione innymi lub po prostu dany wrestler przeszedł już na emeryturę.
7. Vince McMahon – No Chance in Hell
Vince McMahon to niezwykle ciekawa postać. W ostatnich latach można już było mieć jej dość, ale swego czasu, podczas historycznego storyline’u ze “Stone Cold” Steve’m Austinem, to właśnie ona doprowadziła WWE na szczyt popularności.
Pomogła w tym niewątpliwie piosenka “No Chance in Hell”, która z jednej strony jest niezwykle irytująca, a z drugiej – niesamowicie wpada w ucho i doskonale pasuje do postaci McMahona.
6. Triple H – The Game
The Game to nie utwór stworzony przez Jima Johnstona, wieloletniego kompozytora WWE, czy jego następcę, CFO$. Stworzył go zaprzyjaźniony z WWE i znany na całym świecie zespół Motorhead, nic więc dziwnego, że należy on do jednego z najlepszych utworów w historii WWE.
Ogółem mówiąc, Triple H miał w swojej karierze sporo świetnych (i trochę mniej świetnych) piosenek, między innymi “King of Kings”. Jednak większość osób zgodzi się niewątpliwie ze stwierdzeniem, że to właśnie “The Game” jest najlepszą kwintesencją jego postaci, a także najbardziej wpada w uchu.
5. The Undertaker – Rest in Peace
Wystarczy, że zabije ten legendarny gong i zgasną światła w arenie, a ekscytacja wśród fanów rośnie do ogromnych rozmiarów. “Rest in Peace” to najlepszy dowód na to, że czasami mniej oznacza więcej. Jest to niezwykle prosty pod względem koncepcyjnym utwór, a przy tym niesamowicie atmosferyczny i rozpoznawalny.
Ciężko sobie wyobrazić postać Undertakera bez tego akompaniującego mu utworu. Ciężko też, przynajmniej w WWE, o drugi taki entrance theme, który wywoływałby takie ogromne wrażenie.
4. Chris Jericho – Break The Walls Down
Break The Walls Down to niezwykle chwytliwa piosenka, która świetnie robi to, co entrance theme robić powinno – ekscytuje i sprawia, że krew w żyłach buzuje. Nie przeszkadza też fakt, że doskonale pasuje do postaci Chrisa Jericho.
Dla wieloletnich fanów wrestlingu Break The Walls Down to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i najpopularniejszych hitów wszechczasów, jeśli chodzi o piosenki WWE.
3. Bobby Roode – Glorious Domination
Bobby Roode (czy też Robert Roode, jak się przez jakiś czas nazywał) nigdy nie był materiałem na wielką gwiazdę. Nie można jednak o nim powiedzieć, że jest to wrestler zły. Trudno jednak nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że najlepszą częścią jego postaci jest… jego piosenka.
Glorious Domination po kilku latach osłuchało się już na tyle, że nie robi aż takiego wrażenia. Jest to jednak wciąż niewątpliwie piosenka chwytliwa i łatwa do zaśpiewania, a do tego świetnie buduje napięcie. Jeśli chodzi o piosenki WWE bardzo rzadko trafia w punkt tak dobrze, jak w tym przypadku – trochę szkoda, że tak dobry theme został zmarnowany na, jak by nie było, wrestlera obecnie znajdującego się na samym dole drabiny pokarmowej.
2. “Stone Cold” Steve Austin – I Won’t Do What You Tell Me
Jeśli chodzi o “Stone Cold” Steve’a Austina, jest to wrestler wyjątkowy pod tyloma względami, że często o jego entrance theme już się niemal nie wspomina, a więcej czasu poświęca się takim atutom, jak niesamowita charyzma i umiejętności techniczne.
Jednak nie bez powodu dźwięk rozbijanego szkła wielu fanom wrestlingu kojarzy się nierozerwalnie właśnie ze “Stone Coldem”. Sam w sobie ten utwór, gdyby został przekazany jakiemuś mało znaczącemu wrestlerowi, nie zrobiłby prawdopodobnie furory. Jednak w połączeniu z Austinem nie ma on sobie równych.
1. Shinsuke Nakamura – The Rising Sun
Kiedy Nakamura zadebiutował w NXT, wydawałoby się, że niebo jest dla niego limitem. Oryginalny wygląd, niesamowite umiejętności (nie bez powodu nosi on przydomek King of Strong Style) i, jakby tego było mało, genialna piosenka.
Utwory instrumentalne nie zawsze działają, a wręcz przeciwnie – najczęściej się nie sprawdzają, bo fanom ciężko jest je śpiewać. W tym przypadku nie ma takiego problemu i chociaż gwiazda Nakamury nie świeci już tak jasno jak kiedyś, wciąż może komuś przejść dreszczyk po plecach na dźwięk tysięcy ludzi przyśpiewujących jego piosenkę.
Utwór ten robi jeszcze większe wrażenie, kiedy jest nie puszczany z nagrania, a wygrywany na żywo, podczas gdy Nakamura kieruje się do ringu.
Najlepsze piosenki WWE – podsumowanie
Piosenka nie czyni wrestlera, ale fakt faktem ma duże znaczenie. Undertaker, Stone Cold, Chris Jericho – czy te gwiazdy osiągnęłyby taki sam poziom sukcesu, gdyby nie ich genialne piosenki? Pewnie tak, ale nie da się ukryć, że bardzo im pomogły. A jakie są wasze ulubione piosenki WWE? Koniecznie dajcie znać!